Trump ostro krytykuje „dawnych zwolenników” za żądanie ujawnienia kolejnych akt dotyczących Epsteina

Prezydent wysunął bezpodstawne twierdzenia, że Demokraci stworzyli „mistyfikację”.
Prezydent Donald Trump w środę nadal odrzucał apele członków swojej partii o większą przejrzystość śledztwa w sprawie Jeffreya Epsteina i bez dowodów wysuwał twierdzenia, że kontrowersje te mają na celu osłabienie jego pozycji.
W obszernym wpisie w mediach społecznościowych, który zawierał odniesienia do wcześniejszych twierdzeń prezydenta na temat śledztwa w sprawie ingerencji Rosji w wybory w 2017 r., Trump obwinił Demokratów o stworzenie tego, co nazwał „oszustwem” i „mistyfikacją”.
„Ich nowe OSZUSTWO to to, co na zawsze będziemy nazywać mistyfikacjami Jeffreya Epsteina, a moi BYLI zwolennicy dali się nabrać na to 'sukinsynstwo', jak na haczyk, żyłkę i ciężarek” – napisał.

Trump i prokurator generalna Pam Bondi znaleźli się pod ostrzałem konserwatystów na Kapitolu i w całym kraju za odmowę ujawnienia całości akt śledztwa w sprawie Epsteina.
Departament Sprawiedliwości i FBI oświadczyły w zeszłym tygodniu, że nie znaleziono dowodów na to, że zmarły finansista prowadził „listę klientów” współpracowników, których szantażował lub z którymi zmawiał się, aby skrzywdzić dziesiątki kobiet.
Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson powiedział we wtorek, że Bondi powinna wyjaśnić, w jaki sposób administracja poradziła sobie ze sprawą, zwłaszcza po tym, jak w lutym powiedziała w wywiadzie dla Fox News, że rzekoma „lista klientów” Epsteina „leży teraz na jej biurku i czeka na przejrzenie”.
Johnson nie wykluczył również odpowiedzi na coraz liczniejsze apele ze strony ustawodawców Partii Republikańskiej o wezwanie skazanej współpracowniczki Epsteina, Ghislaine Maxwell, do złożenia zeznań przed Kongresem.
„Jestem za przejrzystością. Jesteśmy w tym intelektualnie konsekwentni” – powiedział Johnson, zapytany o możliwość zeznawania Maxwella przed Kongresem.

W swoim wpisie Trump odciął się od tych, którzy skupiają się na sprawie Epsteina, a nie na jego osiągnięciach.
„Niech ci słabeusze kontynuują swoją pracę i wykonują pracę Demokratów. Niech nawet nie myślą o rozmowach o naszym niesamowitym i bezprecedensowym sukcesie, bo nie chcę już ich poparcia!” – powiedział Trump.
ABC News